Kolej polowa w Balatonfenyves
- Nadrzędna kategoria: Kolej
- Kategoria: Kolej w Europie
- Opublikowano: wtorek, 18, październik 2016 21:00
- PSMKMS
- Odsłony: 2220
Wśród wielu kolejek wąskotorowych na Węgrzech jest jedna, która pozwala cofnąć się w czasie i poczuć klimat dawnych lokalnych wąskotorówek. Nie tylko węgierskich, ale również polskich. Kolej polowa w Balatonfenyves rozpoczyna swój bieg tuż nad brzegiem Balatonu i funkcjonuje bez większych zmian do dnia dzisiejszego, dowożąc mieszkańców z małych miejscowości.
Będąc na Węgrzech można uzmysłowić sobie, jak niegdyś funkcjonowały lokalne koleje wąskotorowe. W Polsce zlikwidowane na przełomie wieków, tam działają bez przeszkód do dnia dzisiejszego. Czeka sobie taki mały pociąg złożony z lokomotywy spalinowej i jednego wagonu na duży spóźniony skład z Budapesztu. W końcu przychodzi jedna osoba. Nikomu jednak się nie spieszy. W jednym wagoniku niemal wszyscy się znają. Z wyjątkiem turystów, którzy postanowili przejechać się kolejką tam i z powrotem. Pociąg w końcu rusza. Po drodze zatrzymuje się w wioskach, do których ledwo co prowadzi kawałek asfaltowej drogi. Są też postoje "na żądanie" pomiędzy przystankami. Po prostu sielanka. Jednak nie wszystko jest takie same, jak niegdyś na Kujawskich czy Wielkopolskich Kolejach Wąskotorowych. Tabor jest nieco bardziej zadbany, porusza się szybciej bo nienajgorszym torowisku, a w kasie na stacji wydawane są bilety z komputera. Wszystko to ma miejsce na liczącej zaledwie 13 kilometrów kolejce Balatonfenyves – Somogyszentpál, która kursuje codziennie przez cały rok według stałego rozkładu jazdy.
Obszar położony na południe od Balatonfenyves był niegdyś częścią jeziora Balaton. Teren ten stopniowo osuszano, jednak zachował on bagienny charakter. Stąd przemieszczanie się po tym rejonie stanowiło spory problem, który udało się rozwiązać budując kolejkę wąskotorową o prześwicie 600 mm i długości 4 kilometrów. Wagoniki kolejki prowadzone były przez konie. Niestety, infrastruktura uległa zniszczeniu w czasie II wojny światowej. Budowa nowej kolei wąskotorowej o prześwicie szyn 760 mm rozpoczęła się w 1950 roku. Początkowo wagony prowadziły tu parowozy, jednak już w 1953 roku pojawiła się trakcja spalinowa. Niedługo później, 3 czerwca 1956 roku uruchomiono regularne przewozy pasażerów. Kolej rozpoczynająca swój bieg z miejscowości Balatonfenyves stanowiła niegdyś element wielkiej sieci kolejek polowych, których łączna długość wynosiła kilka tysięcy kilometrów. Do dnia dzisiejszego zachował się niewielki fragment, a regularny ruch pasażerski funkcjonuje na odnowionej, liczącej 13 kilometrów trasie.
Kolejka ma swój początek w miejscowości Balatonfenyves, położonej na południowym-zachodnim brzegu jeziora Balaton. Stacja wąskotorowa, zlokalizowana tuż przy stacji normalnotorowej, ma kształt trójkąta torowego, wewnątrz którego znajduje się budynek stacyjny. Taki układ torów pozwala na zmianę czoła pociągu bez konieczności objeżdżania składu przez lokomotywę. W południowym wierzchołku tego trójkąta znajduje się początek szlaku kolejowego. Z zachodniego wierzchołka prowadzi tor w kierunku lokomotywowni, natomiast ze wschodniego wierzchołka przed laty najpewniej prowadził tor styczny do stacji normalnotorowej. Budynek stacyjny jest cały czas czynny. Znajduje się tu poczekalnia, kasa biletowa czy toalety, a także siedziba dyżurnego ruchu.
Pociąg złożony najczęściej z małej lokomotywy spalinowej i jednego wagonu wyrusza ze stacji Balatonfenyves w kierunku południowo-wschodnim. Początkowo jedzie z prędkością 5 km/h, która jednak stopniowo ulega zwiększeniu wraz z malejąca gęstością mijanej zabudowy. Mniej więcej za wiaduktem autostrady M7 skład osiąga maksymalną prędkość 25 km/h, z którą dociera do pierwszej stacji na trasie Imremajor, położonej na 5 kilometrze. Miejsce to nazywane jest również Központi főmajor, co oznacza centralną zagrodę. Znajduje się tu osada złożona z około 30 domów. Do wioski prowadzi droga asfaltowa, ale kolejka stanowi niewątpliwie ważny element transportu. Stąd również odchodzi nieczynny fragment sieci w kierunku wschodnim, który kilka kilometrów dalej rozdziela się na dwie trasy prowadzące do miejscowości Csisztagyógyfürdő i Táska. Obie te wioski charakteryzują się znaczną zabudową, stąd najpewniej są obsługiwane przez transport drogowy i nie ma potrzeby kursowania tam pociągu wąskotorowego.
Nasz pociąg tymczasem skręca na zachód, by po trzech kilometrach znów skierować się na południe. Trasa przejazdu prowadzi wśród pól przedzielonych rowami melioracyjnymi. Według węgierskiej strony internetowej, można tu zobaczyć wiele chronionych gatunków zwierząt. Coś w tym jest, ponieważ co jakiś czas wzdłuż trasy dostrzec można ambony dla obserwatorów przyrody. Pociąg tymczasem dociera do pierwszego przystanku na trasie Pálmajor, zlokalizowanego na 10 kilometrze. Tuż za przystankiem znajduje się chyba najbardziej imponujący obiekt inżynierski na trasie. Jest nim most przerzucony nad Medvogya-patak. Stąd już blisko do drugiego i zarazem ostatniego przystanku na trasie Somogyszentpál felső, położonego na 13 kilometrze. Kilometr dalej zlokalizowana jest natomiast stacja końcowa Somogyszentpál, gdzie istnieje możliwość oblotu składu przez lokomotywę.
Podróż pociągiem wąskotorowym w jednym kierunku trwa około 45 minut. Zmiana kierunku w Somogyszentpál zajmuje 5 minut, dzięki czemu w nieco ponad półtorej godziny można w obu kierunkach pokonać całą trasę. Miejscowość Somogyszentpál jest już znacznie większa i prowadzi do niej dobry dojazd asfaltową drogą. Aby jednak dotrzeć do Balatonfenyves samochodem, trzeba jechać okrężną trasą wokół pól. Pociąg wąskotorowy stanowi więc całkiem niezłą alternatywę. Tym bardziej, że przejazd w jedną stronę kosztuje 235 HUF, czyli nieco ponad 3 złote. Kolejka kursuje we wszystkie dni tygodnia, wykonując 5-6 kursów dziennie, głównie w godzinach porannych i popołudniowych. Dodatkowo, w pierwszą sobotę września organizowany jest Dzień Kolejki Wąskotorowej. Wówczas można liczyć na dodatkowe atrakcje. Warto więc poświęcić pół dnia, aby spróbować cofnąć się w czasie albo też uzmysłowić sobie, jak mogłyby wyglądać polskie wąskotorówki, gdyby obsługiwały regularny ruch pasażerski do dnia dzisiejszego.
Komentarze