Świętokrzyska Kolej Dojazdowa
- Nadrzędna kategoria: Kolej
- Kategoria: Koleje wąskotorowe
- Opublikowano: czwartek, 19, kwiecień 2018 21:00
- PSMKMS
- Odsłony: 4524
Jędrzejowska Kolej Dojazdowa w latach świetności była trzecią co do wielkości w naszym kraju, obejmując swym zasięgiem setki kilometrów torów. Obecnie funkcjonuje jako Świętokrzyska Kolej Dojazdowa. Ruch turystyczny prowadzony jest na odcinku liczącym około 30 kilometrów długości. Przyszłość kolejki, mimo prowadzonych w jej otoczeniu inwestycji, wciąż wydaje się być niepewna.
Początki kolei wąskotorowej w Jędrzejowie sięgają 1915 roku, gdy armia austriacka w trakcie I wojny światowej uruchomiła kolej militarną o prześwicie 600 mm do Motkowic. Dzięki temu zapewniła sobie transport niezbędnych dostaw do obsługi linii frontu austriacko-rosyjskiego. Po opuszczeniu terenu przez wojsko, prowizoryczny tor został rozebrany, a w jego miejscu rozpoczęła się budowa nowego, bardziej trwałego torowiska. Powstały wówczas znane do dziś mosty i estakady nad rozlewiskiem Nidy. Niedługo później rozpoczęto budowę kolejny odcinków z Umianowic do Hajdaszka, Sędziejowic, Chmielnika i dalej do Rakowa Opatowskiego oraz Bogorii, a także z Bogorii do Iwanisk oraz przez Staszów do Szczucina koło Tarnowa. W tym samym okresie zaczęły powstawać odcinki na terenie obecnego województwa Małopolskiego z Charsznicy do Działoszyc oraz z Kocmyrzowa do Posądzy.
Po odzyskaniu niepodległości przez Polskę w 1918 roku, kolej z Jędrzejowa przez Umianowice, Bogorię do Szczucina włączona została w struktury PKP. Niedługo później ruszył dalszy rozwój sieci wąskotorowej. W 1924 roku staraniami Starostwa Pińczowskiego uruchomiono odcinek z Hajdaszka do Pińczowa, poprowadzony serpentynami przez obszar garbu Pińczowskiego. Rok później oddano do użytku połączenie z Pińczowa przez Wiślicę do Cudzynowic, gdzie trasa kolejki rozdzielała się w kierunku Działoszyc oraz Kazimierzy Wielkiej. W ten sposób uzyskano połączenie z istniejącym odcinkiem z Charsznicy. W 1926 roku zbudowano połączenie z odcinkiem z Kocmyrzowa, otwierając trasę z Kazimierzy Wielkiej przez Proszowice do Posądzy. W ten sposób w 1927 roku z dotychczasowych kolei: miechowskiej, jędrzejowskiej, pińczowskiej i kocmyrzowskiej utworzono jedną wielką sieć wąskotorową.
Poszczególne odcinki sieci początkowo należały do różnych właścicieli i służyły przede wszystkim do przewozów płodów rolnych, w tym buraków cukrowych, obsługi cegielni oraz transportu innych towarów takich jak węgiel. Wąskotorówka zapewniała również transport pasażerów pomiędzy poszczególnymi miejscowościami. W 1930 roku w wyniku kryzysu gospodarczego, cała sieć licząca 308 kilometrów długości została włączona w struktury Polskich Kolei Państwowych. Siedziba zarządu kolei znalazła się w Jędrzejowie. Parowozownie funkcjonowały w Jędrzejowie, Pińczowie, Kazimierzy Wielkiej, Bogorii i Kocmyrzowie. W Jędrzejowie zlokalizowano również główne warsztaty naprawcze.
Kolej przetrwała czasy II wojny światowej pomimo jej podziału pomiędzy strefy wpływu niemiecką i sowiecką. W 1944 roku wojska radzieckie zbudowały połączenie z Bogorii do Koprzywnicy, które przez krótki czas w 1945 roku przedłużone było aż do Tarnobrzega. Powstał wówczas prowizoryczny most na Wiśle. Już po wojnie, na przełomie 1950 i 1951 roku rozpoczęto przekuwanie całej sieci wąskotorowej z prześwitu 600 mm na 750 mm. Jednocześnie dokonano korekty przebiegu torowiska, likwidując serpentyny przez garb Pińczowski i prowadząc nowy tor od strony zachodnio-południowej z Umianowic do Pińczowa.
W 1951 roku na Jędrzejowskiej Kolei Dojazdowej pojawiły się parowozy polskiej produkcji serii Px48 i Px49. Na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych wprowadzono lokomotywy spalinowe serii Lxd2, a niedługo później także transportery służące do przewozu wagonów normalnotorowych. Największy ruch na kolejce odnotowano w 1966 roku. Od tego czasu przewozy pasażerskie, jak i towarowe zaczęły systematycznie maleć. Przyczynił się do tego między innymi rozwój dróg oraz transportu samochodowego. Pierwsze ograniczenia ruchu pasażerskiego wprowadzone zostały na początku lat sześćdziesiątych na trasie Bogoria - Koprzywnica. W 1971 roku wstrzymano ruch pasażerski na odcinku z Kocmyrzowa do Kazimierzy Wielkiej. W 1977 roku zaprzestano przewozu pasażerów z Pińczowa przez Wiślicę do Cudzynowic. Na pozostałych odcinkach pociągi pasażerskie stopniowo likwidowano w latach 1985 - 1987. Jeszcze w 1989 roku większość sieci wąskotorowej była czynna. Parowozownie funkcjonowały w Jędrzejowie, Bogorii, Kazimierzy Wielkiej i w Charsznicy. W Jędrzejowie, Charsznicy i Szczucinie funkcjonowały punkty styczne z koleją normalnotorową. Ponadto, w Kocmyrzowie i Stawianach Pińczowskich istniała możliwość przeładunku wagonów normalnotorowych na transportery. Rok później zaczęło się zamykanie pierwszych odcinków sieci. Jeszcze w 1990 roku rozebrano odcinek Szczucin - Dobra Sztambergów, a w 1992 roku linię Charsznica - Działoszyce. Koniec funkcjonowania kolei nastąpił w dniu 1 lutego 1993 roku.
Już w 1989 roku uruchomiono pociągi turystyczne na trasie Jędrzejów - Umianowice - Pińczów - Wiślica. "Ciuchcia Express Ponidzie" kursowała na tym odcinku do 1997 roku. Wówczas w wyniku katastrofalnej powodzi doszło do podmycia mostu na starorzeczu Nidy w Pińczowie. Od tego czasu trasa pociągu turystycznego skróciła się do odcinka Jędrzejów - Umianowice - Pińczów. Do Wiślicy już nigdy więcej nie dotarł żaden pociąg wąskotorowy.
W wyniku przeprowadzonej w 2001 roku restrukturyzacji, wszystkie koleje wąskotorowe znajdujące się w strukturach PKP zaprzestały działalności. Jędrzejowską Kolej Dojazdową już w 2002 roku przejęły lokalne samorządy, tworząc spółkę Świętokrzyska Kolejka Dojazdowa „Ciuchcia Expres Ponidzie” Sp. z o.o., w której udziały mają: gmina Jędrzejów, gmina Pińczów, gmina Imielno, gmina Kije, powiat Jędrzejowski, powiat Pińczowski, samorząd województwa Świętokrzyskiego. Pociągi turystyczne w 2003 roku powróciły na trasę Jędrzejów - Umianowice - Pińczów. W 2007 roku udało się przywrócić połączenie do Stawian Pińczowskich, natomiast w 2008 roku pociąg zorganizowany przez sympatyków kolei dotarł aż do stacji Sędziejowice.
W 2014 roku na szlaku kolejki powstał nowy przystanek Wygoda, zlokalizowany tuż obok Kompleksu Rekreacyjnego "Sielsko na Wygodzie". W tym samym roku rozpoczęły się prace rozbiórkowe na głowicy stacji w Pińczowie od strony Wiślicy. W związku z budową ulicy Republiki Pińczowskiej, będącej obwodnicą centrum miasteczka, zlikwidowano spory fragment torowiska wąskotorowego, tym samym ostatecznie przekreślając możliwość ewentualnego powrotu pociągów turystycznych na szlak do Wiślicy. Zachowanie władz Pińczowa niestety dość dobrze pokazało stosunek do kolejki wąskotorowej.
W maju 2017 roku miłośnikom kolei z Krakowa udało się przywrócić przejezdność szlaku z Umianowic do Hajdaszka. Dzięki temu, w dniu 6 maja pierwszy raz od dziewięciu lat liczący około 3 kilometrów fragment pokonał pociąg wąskotorowy. Jesienią tego samego roku powtórzono przejazd, docierając dalej za stację aż do zaasfaltowanego przejazdu przez drogę wojewódzką numer 766. Ze wstępnych rozmów z Zarządem Dróg Wojewódzkich wynika, że istnieje możliwość udrożnienia przejazdu. Być może więc w 2018 roku wąskotorowy pociąg dojedzie co najmniej do Stawian Pińczowskich.
Przyszłość Świętokrzyskiej Kolei Dojazdowej niestety nie jest pewna. Coraz częściej mówi się o przejęciu wąskotorówki przez władze powiatu Jędrzejowskiego. Wówczas pociągi turystyczne poruszałyby się tylko po jego terenie. Jednocześnie kolej można byłoby przekształcić w jednostkę muzealną, co ma ułatwić pozyskiwanie środków na funkcjonowanie ze źródeł zewnętrznych.
Tymczasem w latach 2018 - 2019 na terenie trójkąta torowego w Umianowicach planowana jest przez Zespół Świętokrzyskich i Nadnidziańskich Parków Krajobrazowych budowa Ośrodka Edukacji Przyrodniczej. W ramach ośrodka ma się znaleźć część noclegowa, konferencyjno-biurowa, projektowa-badawcza, warsztatowa oraz Nidarium, czyli wielkie akwarium w którym prezentowana będzie przyroda rozlewiska Nidy. Na potrzeby placówki mają być zaadaptowane: zabytkowy budynek stacji kolejowej na część wystawienniczą oraz dawna wieża ciśnień na punkt widokowy i obserwatorium.
Jednocześnie Urząd Marszałkowski Województwa Świętokrzyskiego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego planuje zrealizować przedsięwzięcie pod nazwą "Stacja Hajdaszek - skansen kolejowy". W jego wyniku wyremontowany ma być liczący około 3 kilometrów długości odcinek z Umianowic do Hajdaszka wraz z samą stacją w Hajdaszku. Zakupiony będzie również zabytkowy tabor, który miałby poruszać się po odnowionym torze.
Analizując powyższe fakty łatwo wywnioskować, że instytucje odpowiedzialne za przyszłość Świętokrzyskiej Kolei Dojazdowa zapomniały o najciekawszym i jednocześnie wymagającym największego zaangażowania sił i środków odcinku prowadzącym po słynnych estakadach nad rozlewiskiem Nidy. Konstrukcje te domagają się poważnego remontu, który w chwili obecnej ciężko byłoby przeprowadzić z uwagi na grząski grunt i brak możliwości dojazdu ciężkim sprzętem, nie wspominając już o zabezpieczeniu środków finansowych na ten celu. Wszystko wskazuje więc na to, że ocalona sieć Jędrzejowskiej Kolei Dojazdowej na przestrzeni najbliższych lat podzielona zostanie na dwie osobne części: Jędrzejów - Motkowice i Pińczów - Umianowice - Hajdaszek. Co gorsza, są spore szanse, że operatorem na tym drugim odcinku nie będzie Świętokrzyska Kolej Dojazdowa.
Na razie jednak Świętokrzyska Kolej Dojazdowa prowadzi przewozy turystyczne na szlaku Jędrzejów - Umianowice - Pińczów, dysponując dwiema sprawnymi lokomotywami Lxd2 - 332 i 333. Trzecia lokomotywa Lxd2 - 258 w sierpniu 2015 roku uległa spaleniu na szlaku do Umianowic. Kolejka posiada także parowóz Px48 - 1724, który od 2009 roku oczekuje remontu i przywrócenia do ruchu. Pociągi turystyczne funkcjonują od maja do końca września w niedziele i zestawiane są z rumuńskich wagonów pasażerskich, a także odnowionego wagonu 1Aw, wagonu barowego oraz brankardu. Kolejka posiada także historyczny tabor towarowy, w tym wagon platformę oraz wagon cysternę, które wykorzystywane są podczas przejazdów specjalnych.
Pociągi turystyczne wyjeżdżają ze stacji w Jędrzejowie. W drugiej dekadzie dwudziestego pierwszego wieku udało się zmodernizować infrastrukturę służącą do obsługi pasażerów. Odnowiono budynek stacyjny, w którym znalazło się małe muzeum. Powstał parking oraz zadaszona wiata, pod którą chroni się część taboru. Przy stacji wciąż znajdują się budynki dawnej parowozowni oraz warsztatów.
Trasa kolei wąskotorowej początkowo prowadzi przez południową część Jędrzejowa, przejeżdżając między innymi tuż obok parku. Torowisko mija głównie zabudowę jednorodzinną, docierając do tunelu pod obwodnicą miasta. W tym rejonie znajduje się prawdopodobnie najlepszy odcinek wąskotorowej sieci. Tory zostały bowiem odnowione kilka lat temu podczas powstawania drogi. Za obwodnicą kończy się zabudowa Jędrzejowa, a trasa pociągu zaczyna przebiegać przez pola i lasy. Wzdłuż torowiska kilka lat temu zbudowano ścieżkę rowerową, która biegnie równolegle niemal do przystanku Wygoda.
Tuż przed przystankiem Wygoda, zlokalizowanym obok Kompleksu Rekreacyjnego "Sielsko na Wygodzie", wąskotorowy tor przebiega pod wiaduktem Linii Hutniczej-Szerokotorowej. Jest to jedyny czynny punkt przecięcia linii wąskotorowej z szerokotorową w naszym kraju. Nieco dalej znajduje się stacja Motkowice. Prawdopodobnie dotąd dojeżdżałyby pociągi wąskotorowe, gdyby doszło do zamknięcia estakad przez rozlewisko Nidy.
Za stacją Motkowice rozpoczyna się rozlewisko Nidy i najbardziej interesujący odcinek wąskotorowego szlaku. Pociąg najpierw przejeżdża po moście na Nidzie, natomiast później jedzie po estakadach nad jej rozlewiskiem. Torowisko umieszczone jest tu na stalowych belkach, które podpierane są przez drewniane podpory. Cały odcinek liczy prawie 1,5 kilometra i poprowadzony jest niemal w linii prostej. Estakady z jednej strony prezentują się niezwykle imponująco. Z drugiej strony, ich konstrukcja może co po niektórych przerazić. Pociągi wąskotorowe wciąż jednak tu kursują, a władze Świętokrzyskiej Kolei Dojazdowej zapewniają o stałym nadzorze nad estakadami.
Zaraz po minięciu estakad, pociąg wąskotorowy wjeżdża ma stację Umianowice, która jest wielkim trójkątem torowym. W tym miejscu zbiegają się trasy z Jędrzejowa od strony zachodniej, z Pińczowa od strony południowej oraz z Hajdaszku od strony wschodniej. W narożniku od strony Jędrzejowa zachowany jest budynek wieży wodnej. Z kolei przy wyjeździe w kierunku Hajdaszka, znajduje się budynek stacyjny i zaplecze turystyczne. W trakcie przejazdu pociągów, właśnie tu uczestnicy wycieczki mogą rozpalić ognisko i zjeść kiełbaskę. Cały kompleks zlokalizowany jest z dala od zabudowy Umianowic. Niemniej, właśnie tu planowana jest budowa Ośrodka Edukacji Przyrodniczej. Obiekt ten zupełnie zmieni oblicze stacji w Umianowicach.
Po krótkim postoju pociąg turystyczny kieruje się na południe. Torowisko prowadzi brzegiem rozlewiska Nidy. Na horyzoncie widać już garb Pińczowski, na który do 1950 roku wspinały się pociągi. Teraz omijają go od strony południowo-zachodniej. Stąd już prosta droga do Pińczowa.
Stacja w Pińczowie była niegdyś ważnym węzłem na sieci Jędrzejowskiej Kolei Dojazdowej. Znajdowała się tu parowozownia oraz bocznice kolejowe. Dalszy szlak wychodził łagodnym łukiem w kierunku Wiślicy. Po podmyciu jednego z mostów nad rozlewiskiem Nidy w 1997 roku, pociągi już nigdy więcej nie pojechały za stację w Pińczowie. Co więcej, w latach 2014 - 2015 zbudowano rondo, które uniemożliwiło przywrócenie ruchu pociągów na dalszym odcinku, a także spowodowało zmianę układu torowego na samej stacji. Teraz ślepy tor skręca ostro w kierunku południowym.
Wiosną 2017 roku członkom Stowarzyszenia Miłośników Kolei z Krakowa udało się przywrócić przejezdność liczącego około 3 kilometry odcinka z Umianowic do Hajdaszka. Odbyły się tu dwa przejazdy pociągami specjalnymi w maju i w listopadzie. Tor do Hajdaszka przebiega właściwie cały czas przez pola. Na początkowym odcinku zarośnięty jest krzakami, które w największym stopniu utrudniły przywrócenie przejezdności. Sama stacja w Hajdaszku również jest mocno zarośnięta, a budynek dworcowy opuszczony. Całość w najbliższych latach ma zostać odnowiona, o czym pisałem już powyżej.
Dawna sieć Jędrzejowskiej Kolei Dojazdowej była znacznie większa niż przejezdne obecnie odcinki. Co więcej, ślady infrastruktury wąskotorowej wciąż jeszcze można znaleźć w terenie, chociaż z roku na rok jest ich coraz mniej. W kwietniu 1993 roku uczestniczyłem w jednym z ostatnich przejazdów zorganizowanych przez Krakowski Klub Modelarzy Kolejowych. Udało mi się wówczas przejechać pociągiem z Kocmyrzowa do Kazimierzy Wielkiej. Na początku 2006 roku wraz z kilkoma kolegami postanowiliśmy odnaleźć ślady wąskotorówki. Efekty poszukiwań przerosły nasze oczekiwania. Teraz, po ponad dekadzie prezentuję poniżej zdjęcia najciekawszych obiektów, które udało nam się uwiecznić. Wiele z nich najpewniej już nie istnieje lub zupełnie zmieniło swój wygląd.
Podróż rozpoczęliśmy w lutym 2006 roku od stacji w Kocmyrzowie. Poniższe zdjęcia prezentują układ torowy zasypany śniegiem. Były to jednak ostatnie chwile tego miejsca w takim stanie. Niedługo później rozpoczęła się bowiem budowa obwodnicy Kocmyrzowa, biegnąca w ciągu drogi wojewódzkiej numer 776, a także w niemal dokładnym śladzie dawnej "kocmyrzówki" oraz wspólnej stacji normalno i wąskotorowej. Dziś obiektów widocznych na poniższych zdjęciach już nie ma. W ich miejscu znajduje się infrastruktura drogowa.
Kolejne ślady wąskotorówki odnaleźliśmy w Biórkowie Wielkim. Znajdowała się tu niegdyś stacja kolejowa, po której pozostał charakterystyczny budynek, połączony z wieżą wodną. W miejscu przecięcia szlaku kolejowego z drogą wciąż znajdowały się jeszcze szyny.
Następną ważną stacją na wąskotorowym szlaku były Proszowice. Do dnia dzisiejszego zachował się budynek dworcowy, zlokalizowany przy ulicy Kolejowej. Część równi stacyjnej wykorzystywana jest w chwili obecnej jako parking. Za stacją w Proszowicach wciąż istnieje stalowy most na rzece Szreniawie, chociaż dawno nie ma tu torów.
Interesujący obiekt dworcowy odnaleźliśmy w miejscu dawnej stacji Ksawerówka. W 2006 roku na budynku wciąż można było dostrzec tabliczki PKP.
Tuż przed Kazimierzą Wielką kolej wąskotorowa mijała cegielnię w Odonowie wraz z funkcjonującą tu kolejką cegielnianą. Pamiętam z imprezy w 1993 roku, gdy uczestnicy przejazdu dostrzegli na horyzoncie skład kilkunastu koleb prowadzony przez lokomotywkę WLS. Z daleka wyglądała niczym zamek błyskawiczny. Ludzie dosłownie wyskakiwali z pociągu, aby sfotografować ten skład. Gdy odwiedziliśmy to miejsce w 2006 roku, cegielnia właśnie podjęła decyzję o zaprzestaniu korzystania z kolejki przemysłowej. Tory o prześwicie 600 mm jeszcze istniały, jednak tabor czekał już tylko na złomowanie.
Z Odnowa blisko było już do stacji w Kazimierzy Wielkiej. Niegdyś znajdował się tu istotny punkt na sieci Jędrzejowskiej Kolei Dojazdowej. Funkcjonowała tu parowozownia. W 2006 roku teren stacji był oczyszczony i czekał na zagospodarowanie. Obecnie przy dawnej ulicy Kolejowej funkcjonuje zespół centrum handlowego. Budynek stacyjny wciąż jednak istnieje, podobnie jak wieża wodna, która stała się elementem zabudowy handlowej.
Pozostawmy na chwilę główny odcinek z Kocmyrzowa przez Kazimierzę Wielką, Wiślicę, Pińczów do Jędrzejowa i prześledźmy pozostałości dawnej trasy do Charsznicy i Miechowa. Stacja w Charsznicy była najbardziej wysuniętym na zachód elementem sieci Jędrzejowskiej Kolei Dojazdowej. Zlokalizowano ją po północnej stronie istniejącej stacji normalnotorowej. Funkcjonował tu punkt styczny pomiędzy obiema szerokościami torów. Poza tym przez lata działała parowozownia, której budynek jeszcze w 2006 roku stał, ale już bez torów. Znajdował się on po północnej stronie toru wąskotorowego, przed wjazdem na stację.
Linia wąskotorowa wychodziła ze stacji w kierunku wschodnim. Początkowo prowadziła wzdłuż toru normalnotorowego. Następnie torowisko zataczało pełne koło, dzięki czemu mogło skrzyżować się z normalnym torem pod wiaduktem przy ulicy Szkolnej.
Miechów był pierwszym dużym miastem, przez które przebiegała trasa z Charsznicy. Wąskotorowy tor poprowadzony został północnymi obrzeżami, wcześniej przechodząc pod linią kolejową z Warszawy do Krakowa. Budynek stacyjny zachował się do dnia dzisiejszego. Znajduje się przy ulicy Buszka 8A. Tuż za stacją w kierunku Cudzynowic, nad ulicą Łukasińskiego wciąż zlokalizowany jest wiadukt kolei wąskotorowej. Niestety, po torach praktycznie nie pozostał żaden ślad, a starotorze stopniowo jest zabudowywane.
Kolejne przystanki na trasie pociągu wąskotorowego znajdowały się w miejscowościach Kalina Mała i Kalina Wielka. Do dziś stoją tu dwa bliźniacze, drewniane budynki. Na tym w Kalinie Małej w 2006 roku udało się uwiecznić tabliczkę z napisem "Poczekalnia".
Następna stacja znajdowała się w miejscowości Słaboszów. Zachował się tu budynek stacyjny, a także przyczółki dawnego mostu nad rzeką Nidzicą. Obecnie budynek jest mocno przebudowany.
Działoszyce były kolejnym nieco większym miasteczkiem na trasie wąskotorowego pociągu. Dziś godne uwagi są tu pozostałości dawnej imponującej synagogi. Za to już w 2006 roku mieliśmy duży problem ze zlokalizowaniem dawnego budynku stacyjnego. Po rozmowie z mieszkańcami okazało się, że istnieje on do dnia dzisiejszego, z tym że został całkowicie przebudowany. Obecnie mieści się w nim biuro Rejonowego Zakładu Energetycznego w Miechowie.
W niewielkiej odległości od Działoszyc znajduje się Skalbmierz. Miasteczko podobnej wielkości, w którym również funkcjonowała stacja wąskotorowa. Do dnia dzisiejszego zachowała się w niej zabudowa stacyjna, chociaż w miejscu torów stoi obecnie hala przemysłowa.
Ze Skalbmierza blisko było już do Cudzynowic, gdzie trasa z Charsznicy łączyła się z tą prowadzącą z Kocmyrzowa, Proszowic i Kazimierzy Wielkiej do Wiślicy, Pińczowa i Jędrzejowa. Już w 2006 roku po stacji w Cudzynowicach nie pozostał praktycznie żaden ślad.
Za Cudzynowicami w kierunku Wiślicy pierwszym miejscem godnym uwagi są pozostałości przystanku Jadzinek, zlokalizowane w pobliżu miejscowości Mikołajów. To chyba jedno z pierwszych miejsc od strony południowej, gdzie jeszcze w 2006 roku zachowany był fragment torowiska. Poza tym wciąż stoi tu budynek stacyjny.
Kilka kilometrów dalej w miejscowości Kolosy zlokalizowana była stacja kolejowa, z której prowadziła bocznica do pobliskiej cegielni. W 2006 roku wciąż stał tu charakterystyczny budyneczek stacyjny, chociaż już bez tablicy z nazwą stacji.
Kolejna stacja wąskotorowa zlokalizowana była w miejscowości Koniecmosty i nosiła nazwę Wiślica. Właśnie tu do 1997 roku dojeżdżały wąskotorowe pociągi turystyczne z Jędrzejowa. Niestety, w wyniku zniszczenia mostu nad starorzeczem Nidy w Pińczowie podczas powodzi, pociągi przestały tu docierać, a cały szlak został odcięty. Niemniej, w 2006 roku właśnie odtąd rozpoczynało się w miarę kompletne torowisko wąskotorowe. Na budynku stacyjnym wciąż wisiała tablica z nazwą, chociaż już coraz mniej widoczną.
Pierwsza stacja za Wiślicą w kierunku Pińczowa zlokalizowana była w miejscowości Złota Pińczowska. W 2006 roku można tu było jeszcze odnaleźć drewniany budynek stacyjny, a w trawie poza szynami nawet wykolejnice. Niestety, obiekty te chyba już nie istnieją.
Pozostałości infrastruktury wąskotorowej zachowały się również w miejscowości Choroberz. Stacja mieściła się tu przy ulicy Kolejowej. Do dnia dzisiejszego stoi tu budynek stacyjny, a nawet zachowały się tory.
Następna stacja na trasie wąskotorówki nosiła nazwę Młodzawy. Do dnia dzisiejszego zachował się tu budynek stacyjny, natomiast jeszcze w 2006 roku przy drodze można było zobaczyć krzyż św. Andrzeja, informujący o przejeździe przez więcej niż jeden tor.
Po opuszczeniu Młodzaw trasa kolejki prowadziła na północ przez las. Za nim zaczynają się już przedmieścia Pińczowa i starorzecze Nidy, w miejscu którego w 1997 roku doszło do podmycia mostu. Niestety, oberwanie jednego z przyczółków skutecznie uniemożliwiło przywrócenie ruchu wąskotorowego w kierunku Wiślicy. Kilkaset metrów dalej wąski tor poprowadzony został po równoległym moście do drogowego, po którym wiedzie droga wojewódzka numer 766. Na tym odcinku tory zachowały się do dnia dzisiejszego. Tuż przed skrzyżowaniem ulicy Legionistów z Republiki Pińczowskiej skręcały one w kierunku północno-zachodnim. Teoretycznie wzdłuż ulicy Republiki Pińczowskiej pozostał wolny pas, którym mogłoby biec torowisko. Najgorsza sytuacja jest tuż przed stacją w Pińczowie. Tam w miejscu toru zbudowana została jezdnia ulicy Republiki Pińczowskiej, która właściwie definitywnie uniemożliwia ewentualne przywrócenie ruchu wąskotorowego do Wiślicy.
W 2009 roku odwiedziliśmy jeszcze pozostałości stacji Bogoria. Na miejscu można było zobaczyć budynek stacyjny, parowozownię, a nawet wieżę wodną. Niestety, w kolejnych latach w miejscu dawnego dużego węzła wąskotorowego powstało centrum sportowe. W chwili obecnej jedyną pamiątką jest ulica Kolejowa.
Z roku na rok zmniejsza się liczba dawnych śladów Jędrzejowskiej Kolei Wąskotorowej. Wiele miejsc i obiektów, które uwieczniłem na zdjęciach w 2006 roku, obecnie już nie istnieje. Mimo to, w takich serwisach jak maps.google.pl czy geoportal.gov.pl wciąż można dostrzec przebieg dawnego torowiska. Szczególnie w tym drugim portalu łatwo to zrobić dzięki zaznaczeniu działek, które w miejscu linii kolejowej układają się w charakterystyczną linię. Na terenie województwa Małopolskiego praktycznie nie zachowały się żadne pozostałości wąskotorowego torowiska. Znacznie lepiej jest na terenie województwa Świętokrzyskiego. Poza wciąż czynnym szlakiem z Jędrzejowa do Pińczowa, w dużej części istnieje jeszcze tor do Wiślicy. Od Umianowic powinno się dać dojechać co najmniej do Stawian Pińczowskich, a być może dalej do Sędziejowic, tak jak miało to miejsce w 2008 roku. Oglądając satelitarne zdjęcia bez trudu można dostrzec wąskotorowy tor jeszcze w Chmielniku. Jakby dobrze poszukać, to być może jeszcze jakieś tory odnalazłyby się w rejonie Rakowa Opatowskiego.