Koleje piaskowe odchodzą do przeszłości
- Nadrzędna kategoria: Kolej
- Kategoria: Linie kolejowe
- Opublikowano: środa, 19, grudzień 2018 21:00
- PSMKMS
- Odsłony: 1743
Koleje piaskowe, stanowiące od lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku nieodłączony element przemysłowego krajobrazu Górnego Śląska, powoli odchodzą do przeszłości. Do końca grudnia 2018 roku funkcjonować ma pole piaskowe "Ciężkowice", należące do Kopalni Piasku Szczakowa, z którego pociągami transportowany był piasek między innymi do śląskich kopalni.
Po drugiej wojnie światowej na terenie Górnego Śląska utworzona została sieć kolei przemysłowych, określana mianem kolei piaskowych. Obejmowała ona obszar Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego oraz Rybnickiego Okręgu Węglowego. Jej głównym zadaniem był transport materiałów podsadzkowych do zabezpieczenia wyrobisk kopalnianych, czyli piasku do wypełnienia kopalnianych tuneli, w których zakończono wydobycie. W tym celu koleje piaskowe posiadały specjalistyczne wagony rolkowe, przystosowane do automatycznego rozładunku na mostach zsypowych. Sieć ta powstała na bazie znacjonalizowanych prywatnych kolei przemysłowych, które rozbudowywano począwszy od lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku. Utworzony w ten sposób system linii kolejowych do dnia dzisiejszego jest drugim co do wielkości w naszym kraju, po sieci kolejowej należącej do PKP PLK. Koleje piaskowe nie zostały bowiem nigdy włączone w struktury PKP. W czasach PRL znajdowały się pod zarządem Przedsiębiorstwa Materiałów Podsadzkowych Przemysłu Węglowego, które w 1990 roku przeszło restrukturyzację. Następnie zostało podzielone na kilka spółek i w końcu sprywatyzowane.
Wraz z zamykaniem kopalni, znaczenie kolei piaskowych zaczęło maleć. Do historii przechodzą więc kolejne pola, z których przez lata wywożono piasek. Dziś większość z obszarów dawnych kopalni piasku ponownie jest zalesiona. Likwidacji ulegały też fragmenty dawnej sieci piaskowej, bocznice i całe trasy. Z kolei na wciąż czynnych odcinkach można tylko wspominać pociągi z piaskiem, kursujące jeden za drugim. Obecnie dobrym wynikiem jest przejazd więcej niż jednego składu dziennie. Z tras piaskowych w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku ściągnięto również sieć trakcyjną. Wszystko z powodu działających na Śląsku złomiarzy.
Do końca 2018 roku zaprzestany ma zostać transport piasku z pola "Ciężkowice", zlokalizowanego w Borze Biskupim, położonym na północ od Sierszy. W związku z tym zdecydowaliśmy wybrać się na Śląsk, by prześledzić drogę prawdopodobnie jednego z ostatnich transportów piasku do Kopalni Węgla Kamiennego "Staszic" w Katowicach-Giszowcu. Pociąg służący do przewozu piasku, który udało nam się uwiecznić na zdjęciach, składał się z 18 wagonów rolkowych, umożliwiających automatyczny rozładunek piasku na moście zsypowym. Skład prowadzony był lokomotywą TEM2 numer 282, posiadającą barwy DB Schenker Rail Polska.
Pociąg złożony z próżnych wagonów jest wpychany na pole piaskowe, wprost pod wielką koparkę. Po dotarciu do celu następuje uruchomienie maszyny i rozpoczyna się załadunek. Koparka zbiera piasek ze skarpy i przy pomocy taśmociągów przenosi go wprost nad wagon, do którego piasek jest zsypywany. Pociąg co kilkadziesiąt sekund posuwa się o kilka metrów do przodu, dzięki czemu kolejne wagony mogą być ładowane. Cały proces załadunku piasku do 18 wagonów nie trwa dłużej niż pół godziny. Następnie pociąg wyjeżdża z pola piaskowego i siecią kolei piaskowych udaje się do konkretnej kopalni, która zamówiła transport piasku.
Obserwowany przez nas transport poruszał się tak zwaną Południową Magistralą Piaskową pod IV szyb Kopalni Węgla Kamiennego "Staszic". Funkcjonuje tu most zsypowy, czyli specjalistyczna konstrukcja, która umożliwia automatyczny rozładunek piasku. Na moście zsypowym umieszczone są prowadnice, w które wchodzą rolki zamocowane na burtach wagonów. Podczas powolnego przejazdu następuje podniesienie burt, w wyniku czego piasek wysypuje się do zbiornika położonego pod torami, skąd dalej transportowany jest w głąb kopalni. Cały proces trwa nie dłużej niż 5 minut. Po zakończeniu rozładunku, skład wagonów przetaczany jest na sąsiedni tor. Lokomotywa przejeżdża na drugi koniec i pociąg rusza w drogę powrotną.
Powyższy proces przez dekady nie był niczym nadzwyczajnym na Śląsku. Odbywał się niemal każdego dnia. Teraz jednak przechodzi do historii wraz z kolejnymi kopalniami. Poniżej zapraszam do oglądnięcia zdjęć pociągu kolei piaskowych, który prawdopodobnie jeszcze w 2018 roku zakończy swoją działalność.