/** */

Gołdap - Żytkiejmy

Porównując stare mapy Mazur ze współczesnymi łatwo zauważyć, jak bardzo zmniejszyła się długość linii kolejowych po 1945 roku. Większość z nich została zniszczona przez wycofujących się Rosjan, którzy brali dosłownie wszystko. Po liniach tych pozostało wiele pamiątek, w tym stare nasypy, wiadukty a przede wszystkim zabudowa stacyjna. W latach 60-tych i 70-tych zapanowała moda na wędrowanie śladami starych linii kolejowych, które nazywano "szlakami połamanych semaforów".

 

Linię, o której chciałbym opowiedzieć, wybudowano w latach 1911 - 1914. Jej trasa biegła przez Puszczę Romincką z Gołdapi przez Żytkiejmy, Tolminkiejmy ( obecnie w Okręgu Kalinigradzkim ) i z powrotem do Gołdapi. Linia kolejowa okrążała puszczę, dzięki czemu z poszczególnych przystanków można było dotrzeć w poszczególne rejony rozległych lasów. Po wojnie, na skutek przecięcia puszczy granicą, linia kolejowa straciła na znaczeniu, została rozgrabiona i nigdy jej już nie odbudowano. 

 

Pierwsza stacja za Gołdapią położona była w Botkunach, skąd interesująca nas linia kolejowa odchodziła od trasy Gołdap - Olecko. Do Gołdapi jeszcze niedawno można było dotrzeć pociągiem. Obecnie, stan torowiska praktycznie wyeliminował ruch kolejowy z tej trasy. W Botkunach zachował się do dziś jeden z wielu znajdujących się na tej linii olbrzymich mostów. Każda z tych budowli posiada pięknie wyprofilowane łuki, a ich wysokość dochodzi do 15 metrów. Linia kolejowa szła dalej przez las, po chwili przecinała drogę Gołdap - Żytkiejmy. W miejscowości Dubeninki znajdowała się jedna z ważniejszych stacji kolejowych. Do dnia dzisiejszego zachował się tu budynek stacyjny. Następnie trasa kolei wchodziła w wykop, którym szła kolejne kilka kilometrów. Potem przejeżdżała przez następny imponujący most, tym razem nad rzeką Bludzią. Most ten zbudowany był z czerwonej cegły. Kilkaset metrów dalej pociąg znów przejeżdżał przez podobny wiadukt tym razem przerzucony nad polną drogą i strumykiem. Zbudowano go z betonu i cegły. Dalej linia mijała nieduże jezioro Linówka, przechodziła przez stację kolejową w Błąkałach ( zachowały się zabudowania ) i wchodziła w świerkowo-sosnowe zagajniki. Po chwili zza drzew wyłaniał się największy i najpiękniejszy most na tej trasie. Obiekt, a właściwie dwa mosty, zachowały się do dnia dzisiejszego i wciąż znajdują się na 21 kilometrze dawnej linii kolejowej, niedaleko miejscowości Stańczyki. Dalej kolej biegła niewysokim nasypem i dochodziła do zniszczonej obecnie stacji Golubie. Następnie pociąg mijał kolejne dwa wiadukty, skręcając na północ, by na trzydziestym szóstym kilometrze wjechać na stację Żytkiejmy. W miasteczku tym zachował się szereg obiektów kolejowych, jakkolwiek budynek dworca, perony i wieża ciśnień nie przetrwały do czasów obecnych. Trasa kolei szła dalej w głąb obecnej Rosji, ale to już inna historia.

Stacja kolejowa...
Stacja w Botkun...
Pozostałości po...
Jeden z kolejow...

Zaloguj się, aby dodawać komentarze.

Zdjęcie tygodnia

Zaloguj się

Odwiedza nas 242 gości oraz 1 użytkownik.