Ciekawostki tramwajowe

Gdański N8C w Krakowie

: Nadrzędna kategoria: Tramwaje; Kategoria: Ciekawostki tramwajowe; Opublikowano: niedziela, 16, grudzień 2012 16:42; PSMKMS; Odsłony: 3109

W niedzielę, 27 kwietnia 2008 roku, w zajezdni Podgórze rozładowano kremowo-czerwony tramwaj z charakterystycznym napisem "poruszamy Gdańsk". Wagon N8C numer 1133, bo o nim mowa, długo nie mógł dotrzeć do Krakowa, mimo że jego obecność od kilku dni była bardzo oczekiwana.

Tramwaje N8C produkowane były w latach 1978 - 1986 przez niemiecką fabrykę Düsseldorfer Waggonfabrik, bardziej znaną jako Duewag. Pojazdy te zaliczają się do większej rodziny wozów M (wąskotorowe) i N (normalnotorowe), które trafiały na niemiecki rynek w latach 1975 - 1994. Wozów normalnotorowych wyprodukowano zaledwie 76 sztuk: 54 dla Dortmundu i 22 dla Kassel. Pojazdów wąskotorowych powstało znacznie więcej.

Tramwaj N8C jest pojazdem wysokopodłogowym, trójczłonowym, ośmioosiowym, dwukierunkowym - posiada drzwi i kabiny motorniczego z obu stron pojazdu. Wóz wyposażony jest w dwie pary drzwi szerokich oraz dwie pary drzwi wąskich na końcach. W członie środkowym nie ma żadnych drzwi. Wszystkie drzwi wyposażone są w rozkładany stopień, ułatwiający wejście do pojazdu. Wagony posiadają uchylne okna, piasecznice oraz rozruch tyrystorowy. Pojazd posiada cztery wózki, z czego dwa skrajne są napędowe, a dwa środkowe toczne. Wózki napędowe posiadają po jednym silniku o mocy 150kW.

W 2007 roku Zakład Komunikacji Miejskiej w Gdańsku zdecydował się sprowadzić dwa używane wozy N8C z Dortmundu. W maju oba pojazdy weszły do ruchu, a pierwsze tygodnie eksploatacji zdecydowały o tym, że ZKM postanowił podpisać umowę z Dortmunder Stadtwerke AG i sprowadzić do Polski pozostałe wagony, łącznie 46 sztuk. Tramwaje te docelowo zastąpić mają sporą liczbę gdańskich stopiątek. Między innymi z tego powodu, w 2008 roku podjęto decyzję o modernizacji wszystkich zakupionych tramwajów. W ramach przebudowy ma być zmieniony wygląd zewnętrzny pojazdów (wymiana czół składów na nowe, z tworzyw sztucznych) oraz dokonana wymiana środkowego członu na niskopodłogowy. Dotychczas, gdańskie dwukierunkowce kursowały już na kilku liniach, jednak możliwość zawracania bez pętli miały tylko raz, na linii 99. Od grudnia 2007 roku, pojazdy te kursują na linii numer 1, obsługującej nową trasę na Chełm. Ze względu na duże pochylenia i stan gdańskich stopiątek, linię tę obsługiwać może tylko najnowocześniejszy tabor czyli Bombardiery i Citadisy, a także dwa N8C z Dortmund.

Jak to się stało, że krakowskie MPK postanowiło ściągnąć tramwaj aż z Gdańska?? Wszystko przez remont ronda Grzegórzeckiego, w efekcie którego nastąpiło odcięcie alei Pokoju. Obsługa tak długiego ciągu przy pomocy autobusów wiązałaby się z wieloma problemami i jeszcze większymi kosztami. Jednocześnie, praktycznie cała aleja Pokoju miała być przejezdna przez okres prac, więc niemal od razu zrodził się pomysł obsługi tej trasy przy pomocy pojazdów dwukierunkowych. Należało tylko zabudować zwrotnicę umożliwiającą przejazd z jednego toru na drugi i zapewnić odpowiednią liczbę tramwajów. Z tym drugim problem był największy. Norymberga, czyli główny dostawca dwukierunkowych tramwajów dla naszego miasta, z powodu kłopotów z własnymi wozami, nie mogła przysłać do Krakowa kolejnego wagonu N8S. Śląsk, który dwa lata wcześniej pożyczył naszemu miastu "na wieczne nieoddanie" skład 111N, również nie chciał się pozbyć kolejnych wozów. Z miast eksploatujących podobne wagony pozostał jeszcze Poznań. Ten jednak potrzebował swoje dwukierunkowce do obsługi ulicy Głogowskiej, która została ślepo odcięta z powodu remontu wiaduktu nad pętlą Górczyn. I tym sposobem nasze MPK dotarło do... Gdańska, który od roku eksploatował dwa dwukierunkowe N8C z Dortmundu. W wyniku błyskawicznych rozmów doszło do porozumienia, którego efektem była wymiana. Z Krakowa do Gdańska na okres trzech miesięcy pojechał wóz NGT6 - 2018. W zamian przybyć miał gdański N8C - 1133. Problemy zaczęły się jednak przy transporcie. Lawetę z krakowskim Bombardierem zatrzymano kilka kilometrów przed celem podróży, dosłownie na ulicach Gdańska. Okazało się, że transport nie miał odpowiednich zezwoleń na przejazd. Na dokończenie podróży czekać trzeb było kilka dni. Załatwianie formalności na wyjazd lawety z gdańskim N8C do Krakowa trwało kolejne dni. Podczas, gdy w Krakowie stojedenastki gubiły silniki, zajezdnia Nowa Huta zastanawiała się, jak czterema tramwajami obsłużyć linię złożoną z pięciu brygad, a na porządku dziennym było kursowanie wagonu SN2 z 1939 roku, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad bawiła się w wydawanie pozwolenia na przewóz tramwaju. Wszelkich formalności udało się w końcu dopełnić i laweta z tramwajem opuściła Gdańsk w nocy z 23 na 24 kwietnia. Transport przybył do Krakowa w rekordowo długim czasie, bo dopiero w niedzielny poranek 27 kwietnia czyli po czterech nocach.

Tramwaj rozładowany został w zajezdni Podgórze i jeszcze tego samego dnia o własnych siłach pojechał do zajezdni w Nowej Hucie, która była jego domem podczas całego pobytu w Krakowie. Gdański pojazd swoją premierę na ulicach Krakowa miał już 29 kwietnia, gdy pojawił się na linii 72, kursującej po alei Pokoju. Odtąd, "gdański" wyjeżdżał sobie w razie potrzeby na miasto, aż do 8 maja. W tym dniu doszło do zderzenia N8C - 1133 ze Scanią Omni City - PS154 na przełączce w rejonie skrzyżowania alei Pokoju z ulicą Fabryczną. Mimo groźnie wyglądającej kolizji, nikomu nic się nie stało. Gdański tramwaj został wprawdzie zarysowany na całej długości i przy okazji stracił pierwsze drzwi, jednak już 12 maja był z powrotem na mieście z połatanym lakierem i drzwiami z któregoś norymberskiego N8S.

Odtąd gdański N8C jeździł sobie po Krakowie już bez większych przygód, może poza jedną. W sobotę 31 maja miłośnicy krakowskiej komunikacji miejskiej postanowili wypróbować "gdańskiego" na innych fragmentach sieci. Tramwaj przeszedł testy pomyślnie.

Gdański N8C kursował po Krakowie do wakacji. W końcu w nocy z 23 na 24 lipca, tramwaj załadowany został na lawetę i wyruszył w kierunku Gdańska. Tak zakończyła się jego kilkumiesięczna przygoda na ulicach Krakowa.